Niezależnie od powodu naszej ‘nieobecności’ w ruchu drogowym, dłuższa przerwa w prowadzeniu samochodu zawsze wiąże się ze spadkiem, a czasem nawet i utratą pewności siebie za kierownicą.
Wiek czy długość przerwy nie ma tutaj znaczenia – oczywiście, o ile sprawność fizyczna pozwala nam na prowadzenie auta. Często osoby starsze lub po wieloletnim okresie bez kierowania nie podejmują próby odzyskania tej umiejętności ze względu na takie przekonanie.
Zdarza się jednak przecież, że nawet osoby na emeryturze, które nigdy wcześniej nie prowadziły, zapisują się na kurs w OSK i pomyślnie zdają egzamin, jakby na przekór starym porzekadłom ‘starego psa nie nauczysz nowych sztuczek’. Jeżeli jednak znajdujemy osoby, które w takim wieku dały radę się nauczyć, to z pewnością i sprostamy wyzwaniu przypomnienia sobie zasad jazdy autem.
Nie musimy się jednak obawiać – pamięć mięśniowa naprawdę istnieje, i jesteśmy na jej podstawie odtworzyć odruchy kierowcy.
Jak zacząć znów jeździć autem?
Po pierwsze: cierpliwość i wyrozumiałość dla siebie.
Owszem, znajdą się przypadki osób, które po długiej przerwie po prostu wsiadły za kierownicę i pojechały samochodem tak, jakby robiły to na co dzień. Niestety, nie każdy z nas posiada takie umiejętności. Dodatkowo, w zależności od indywidualnych czynników, może okazać się, że musimy naukę jazdy podjąć całkowicie od nowa.
Takimi sytuacjami są np. kierowcy, którzy poruszali się bardzo starymi samochodami, lub ci, którzy zupełnie nie orientują się w przepisach drogowych. Ze względu na wspomniane odruchy kierowcy, mogą oni okazać się niebezpieczni dla siebie jak i innych członków ruchu drogowego.
Przykładem może być tutaj brak znajomości przepisów o bezwzględnym pierwszeństwie pieszego, niestosowanie się do ostatnio wprowadzonych ograniczeń prędkości… etc. Potencjalne zagrożenie stanowi również niedostosowana do auta technika jazdy.
W zależności od naszych umiejętności i pewności siebie za kierownicą z minionych lat, powinniśmy wybrać jeden z dwóch wariantów, tj. samodzielne ‘odkurzenie’ umiejętności jazdy lub sięgnięcie po kurs doszkalający.
Pierwsza opcja, to jest praca na własną rękę, jest dużo tańsza i oczywiście bardziej przystępna. Zaleca się ją jedynie kierowcom, którzy w czasach podróżowania samochodem czuli się pewnie podczas jazdy i ich przerwa w kierowaniu wynosi mniej niż 7 lat.
Oczywiście, aby móc samodzielnie sobie przypomnieć zasady jazdy, musimy posiadać auto bądź je od kogoś wypożyczyć. Drugą konieczną sprawą jest pomoc doświadczonej osoby, regularnie prowadzącej samochód.
UWAGA! Ten sposób przypomnienia sobie zasad jazdy jest legalny jedynie w chwili, gdy posiadamy aktualne prawo jazdy. Osoby, których uprawnienia wygasły wskutek przeterminowania lub wykroczenia, jeżdżąc samochodem popełniają przestępstwo!
Jeżeli w przeszłości nie czuliśmy się pewnie jako kierowcy, całkowicie odradzane jest samodzielne pracowanie nad odzyskaniem umiejętności. Nasza niepewność ulegnie eskalacji wskutek dłuższego okresu przerwy i możemy wręcz wpaść w panikę podczas stresującego manewru.
Wariant drugi, zakładający pomoc ze strony Ośrodka Szkolenia Kierowców/ Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy jest absolutną koniecznością dla kierowców, którzy nie czuli się dobrze za kierownicą, lub nie mieli kontaktu z pojazdem dłużej niż 7 lat. Tak długa przerwa w prowadzeniu samochodu jest wyraźnym wskazaniem na sięgnięcie po pomoc instruktora – nawet dla osób, pewnych swoich niegdysiejszych umiejętności.
Powrót do jazdy samochodem na własnych warunkach
Osoba, wyrażająca chęć powrotu do prowadzania pojazdu w ten sposób, znajduje się w najlepszej sytuacji, gdy ma do dyspozycji dokładnie to samo auto, którym wcześniej jeździła. Jeżeli jednak nie posiadamy naszego niegdysiejszego samochodu, spróbujmy pożyczyć od życzliwego znajomego pojazd o podobnych gabarytach.
Koniecznie musimy się również postarać o pomoc ze strony doświadczonego kierowcy – zwłaszcza przy wypożyczeniu auta. Przede wszystkim, właściciel pojazdu dokładnie nam wytłumaczy jego specyfikę i pomoże w pierwszym uruchomieniu.
Doświadczona w prowadzeniu osoba skoryguje również nasze błędy, wynikające z długiego okresu przerwy.
Kilka rad, znajdujących zastosowanie przy odzyskiwaniu umiejętności:
- Unikajmy pośpiechu
Nie próbujmy za jednym zamachem przypomnieć sobie wszystkiego. Nie dość, że wprawi nas to w nerwowy nastrój, to może spowodować wypadek. Przecież nikt nie da rady nauczyć się jazdy samochodem w ciągu jednego dnia – tak jak przypomnieć sobie wszystkich jej elementów. - Bądźmy pewni swej decyzji i podejmijmy ją samodzielnie.
Często okoliczności lub osoby z naszego otoczenia wywierają na nas presję powrotu do jazdy samochodem. Nie ulegajmy jednak ich wpływom, i zadecydujmy o tym kroku dopiero wtedy, gdy rzeczywiście będziemy na niego gotowi. Podjęte pod przymusem decyzje rzadko kiedy okazują się dobre dla nas. Co więcej, nie będąc pewni danego kroku, przyjmujemy złe nastawienie, wskutek którego podświadomie opóźniamy naukę.
- Wybierzmy do pomocy osobę, która potrafi opanować swój temperament.
Każdy z nas zna kierowcę awanturnika, który podczas jazdy ciągle rzuca obelgami w stronę innych uczestników ruchu. Takie zachowanie, a nawet świadomość temperamentu danej osoby może wprowadzać nas w nerwowy nastrój.
Unikajmy również pomocy ze strony osób, które jeżdżą ,,szybko, ale bezpiecznie’’ –w takim towarzystwie będziemy szukać akceptacji naszego pomocnika i zwiększać prędkość ponad rozsądną liczbę.
W obu tych sytuacjach naprawdę łatwo jest o wypadek – zwłaszcza, jeżeli nie czujemy się jeszcze pewnie za kierownicą. Zapamiętajmy! Nerwowy kierowca to zły kierowca.
- Unikajmy dużych przerw między kolejnymi jazdami.
O ile nie przypomnimy sobie wszystkiego po jednej jeździe, nie zrobimy tego również, wybierając się na przejażdżkę raz na kilka tygodni. Optymalną częstotliwością jest jedna lub dwie godziny jazdy w tygodniu, w regularnych odstępach – każda wiedza wymaga utrwalenia. Warto zarezerwować sobie jakiś dzień specjalnie na tę czynność. Wówczas wejdziemy w pewien rytm i usystematyzujemy naszą pracę.
- Sensowna nauka – odświeżanie informacji krok po kroku
Pod żadnym pozorem nie zaczynajmy przypominania sobie zasad jazdy od parkowania równoległego czy natychmiastowego uczestniczenia w ruchu drogowym. Są to najtrudniejsze elementy jazdy i żadna ‘terapia szokowa’ nie sprawdzi się zbyt dobrze. Zastosowanie takiego zabiegu jest bardzo nieodpowiedzialne, a nawet i niebezpieczne.
Przypominając sobie zasady jazdy, powinniśmy postępować zgodnie z tokiem nauki w OSK – od podstaw, takich jak ruszania i skręcania do bardziej zaawansowanych manewrów. Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie każdej sesji od przypomnienia sobie poprzednio odświeżanych elementów; wówczas mamy pewność, że rzeczywiście potrafimy wykonać dany ruch.
Powiedzenie ‘wyjdzie w praniu’ nie sprawdzi się w tej kwestii. Jeżeli nie do końca przypomnieliśmy sobie pewną umiejętność, nie liczmy na natychmiastowy jej powrót podczas np. jazdy po mieście. Próbujmy aż do skutku – dobra jazda to przede wszystkim płynna i bezpieczna jazda.
- Wybierzmy ustronne, komfortowe miejsce do nauki.
Droga ekspresowa z pewnością nie jest dobrym miejscem na przypominanie sobie zasad prowadzenia pojazdu – tak jak zresztą zatłoczona ulica w mieście. Szukajmy mało uczęszczanych dróg o lepszej jakości nawierzchni, które zapewnią nam komfort nauki.
Kiepskim pomysłem jest również ćwiczenie manewrów na zabłoconym podwórku czy podjeździe. Zamiast tego, poszukajmy w okolicy mało uczęszczanego parkingu – dobrze sprawdzi się parking pod dworcem kolejowym w mniejszej miejscowości (pusty zazwyczaj w weekendy), bądź większy parking pod marketem spożywczym, świecący pustkami w niedzielę niehandlową.
- Bądźmy gotowi na wszystko
Nie unikajmy elementów prowadzenia samochodu, których nie umiemy lub się obawiamy – jazda w ograniczonej widoczności – po zmroku, w deszczu czy mgle jest absolutnie konieczna. Dzięki umiejętności dostosowania się do takich warunków będziemy lepszymi i pewniejszymi kierowcami – a to zawsze warte jest zachodu.
Kurs ecodrivingu – krok ku upłynnieniu jazdy
Jeżeli dopiero co daliśmy radę na własną rękę przypomnieć sobie zasady prowadzenia samochodu, lecz wciąż czujemy się niepewnie za kierownicą, śmiało zainwestujmy w kurs ecodrivingu.
Zastosowanie się do zasad jazdy defensywnej przynosi efekty nie tylko w postaci oszczędności, ale przede wszystkim podnosi poziom bezpieczeństwa na drodze. Kluczowe jest tutaj nauczenie się odpowiednich zachowań na drodze, takich jak utrzymywanie odpowiedniej odległości, obserwacja otoczenia, hamowanie silnikiem…etc. Takie techniki redukują stres u kierowcy, i czynią jego jazdę płynniejszą i bezpieczniejszą.
Pomoc instruktora w odzyskaniu umiejętności
Wbrew obiegowej opinii, wcale nie świadczy o nas źle wykupienie lekcji doszkalającej u instruktora. Jest wręcz przeciwnie – pokazuje to, że jesteśmy odpowiedzialni i dbamy o bezpieczeństwo; tym bardziej więc nie ma się czego wstydzić.
Gdzie szukać pomocy?
Najlepszym wyborem będzie zaufana szkoła nauki jazdy, posiadająca w ofercie lekcje doszkalające dla posiadaczy prawa jazdy, lub też Ośrodek Doskonalenia Techniki jazdy. Są również osobne firmy, specjalizujące się tylko w kursach tego typu– jest ich jednak stosunkowo mało, a opinie na temat jakości wyświadczanych przez nie usług są bardzo zróżnicowane.
Wymiar godzinowy i zakres merytoryczny kursu:
Standardowy zakres oferty doszkalającej wynosi 2, 4, bądź 6 godzin jazd – oczywiście, w zależności od naszych potrzeb.
Zazwyczaj głównym punktem takiego kursu są nasze największe obawy i wybrakowania w umiejętnościach. Jeżeli naszą zmorą jest parkowanie, podjazd pod górkę czy też zmiana pasa ruchu, warto wspomnieć o tym naszemu instruktorowi, który na pewno podejmie właściwe kroku ku zniwelowaniu naszych trudności przy wykonywaniu tychże manewrów.
Jeżeli nasze umiejętności w okresie przerwy spadły praktycznie do zera, możemy poprosić instruktora o naukę od podstaw, odpowiadającą kursowi, przeznaczonemu dla kandydatów. Wyniesie to co prawda sporo więcej, lecz nie warto szukać tutaj oszczędności- najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Wybór samochodu szkoleniowego – własny, czy L-ka?
Również podjęcie tej decyzji zależy od naszych umiejętności. Jeżeli czujemy się pewniej w naszym własnym samochodzie i przez okres przerwy niewiele utraciliśmy z naszego instynktu kierowcy, zdecydowanie powinniśmy pozostać przy tej opcji.
W przypadku, gdy jesteśmy bardzo zdenerwowani, popełniamy dużo błędów i mamy skłonność do wpadania w panikę, absolutną koniecznością jest skorzystanie z samochodu szkoleniowego. Instruktor będzie trzymał rękę na przysłowiowym pulsie; w razie potrzeby będzie w stanie skorygować nasze błędy lub zareagować w stresujących sytuacjach – np. hamując lub używając sprzęgła.
Często zdarza się też, że sama obecność instruktora uspokaja kierowcę, i dodaje mu pewności – mamy wówczas większy margines błędu i osobę, która czuwa nad naszą techniką.
Stres za kierownicą podczas jazdy to największy wróg
Powrót do roli kierowcy po wieloletniej przerwie bywa trudny i często odbywa się kosztem nerwów, wielogodzinnych rozmyślań i obaw. Nie możemy jednak im ulegać i konsekwentnie trzymać się naszych postanowień.
Najczęstszą przyczyną napięcia u kierowcy okazuje się być strach przed popełnieniem błędu. U niektórych jest on tak wielki, że staje się generatorem kolejnych pomyłek. Z kolei ich wystąpienie całkowicie dekoncentruje kierowcę, a nawet wprowadza go w panikę.
Nawet doświadczeni kierowcy popełniają błędy – dlaczego więc i my nie mamy sobie na nie pozwolić?
Drugim powodem nerwowości powracających do jazdy kierowców jest obecność innych uczestników ruchu. Aby to przezwyciężyć, powinniśmy sukcesywnie oswajać się z coraz większą ich ilością. Dobrym pomysłem jest wybieranie się na przejażdżkę w godzinach wieczornych lub późnych porannych, kiedy ruch jest zdecydowanie mniejszy.
Zredukowaniu stresu sprzyja również dobra orientacja w okolicy – wybór pobliskiej szkoły jazdy to dobry pomysł, ułatwiający dostęp do znajomych nam lokalizacji. Po przejściu tego etapu, stopniowo zwiększajmy odległość i ruszajmy w nieco mniej znane rejony.
Znajomość różnych sytuacji, występujących w codziennej jeździe – zamykający się przejazd kolejowy, ograniczona widoczność, pirat drogowy… Prowadząc samochód musimy zachować ostrożność i szybkość reakcji. Przerabiając wcześniej nieznane nam sytuacje, w ich obliczu zachowujemy się spokojniej, ponieważ już wcześniej mieliśmy okazję się z nimi zapoznać i odpowiednio zareagować.
Bezterminowe prawo jazdy – ważność uprawnień a termin wygaśnięcia dokumentu
Ostatnio wiele się mówi o zlikwidowaniu bezterminowych praw jazdy w terminie od 2028-2033 roku. Należy jednak odróżnić tutaj datę ważności dokumentu od daty ważności naszych uprawnień.
Od 19.01.2013r., prawa jazdy mają ważność, sięgającą maksymalnie piętnastu lat. Wynika to z faktu, że kandydat, zdający egzamin wedle nowych przepisów, otrzymuje badanie lekarskie z terminem ważności. Wygaśnięcie obowiązywania tego dokumentu jest jednocześnie limitem ważności naszych uprawnień.
Dla kierowców z bezterminowymi uprawnieniami wymiana dokumentu nie wiąże się z dodatkowymi weryfikacjami ich predyspozycji zdrowotnych. Prawo nie działa wstecz, toteż kierowca, aby wymienić dokument, nie musi przedstawiać przy jego wymianie nowych badań lekarskich, co oznacza oszczędność z rzędu 200 zł.
W przypadku kierowców, legitymujących się terminowymi dokumentami, wydatek na ‘przedłużenie’ uprawnień sięgnie kwoty 300 zł 50 groszy: składa się na to opłata za wydanie prawa jazdy – 100 zł 50 gr oraz koszt badań lekarza medycyny pracy – 200 zł.